Skoro ostatnio były produkty zużyte, oto więc uzupełnienie braków kosmetycznych
Dwa żele z Isany.
Wiosenny żel pod prysznic Morze Kwiatów (limitowanka, więc radzę się pospieszyć z zakupami :)
oraz Kremowy żel pod prysznic Kwiat Pomarańczy i Jogurt
Zdziwiła mnie ich cena, która obecnie sięga prawie 5 złotych (dawniej 3.99 lub mniej w promocji) albo po prostu dawno ich nie kupowałam, a cena podskoczyła już jakiś czas temu?
Isana Odżywka wygładzająca z olejem babassu. Dlugotrwałe wygładzenie oraz odczuwalna jedwabistość dla niesfornych i kręconych włosów. Odżywcze składniki pielęgnacyjne wzbogacone olejkiem z babassu mają wzmacniać włosy, zapobiegać ich puszeniu, ułatwiać rozczesywanie oraz dawać olśniewający połysk. Hmm. Poużywamy, zobaczymy.
Czym w ogóle jest babassu? To olejek z egzotycznej palmy Atalia, rosnącej w Afyce i Brazylii. Zawiera 70% tłuszczów i jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe (ze strony kosmetyka.eu)
![]() |
źródło: britannica.com |
Dalej mamy must have, czyli prasowany puder Miss Sporty, o którym więcej pisałam TUTAJ
I następny must have, czyli produkt bez którego nie mogę się obejść. Słoneczny puder brązujący do twarzy i ciała matowy na bazie formuły ziemi indiańskiej (? haha!). Ma bardzo ładny zapach.
O tym bronzerze też już pisałam (zainteresowanych odsyłam TUTAJ) Dlaczego po tak krótkim czasie musiałam kupić go ponownie? Wypadł mi z rąk - wieczko pękło, a sam produkt rozsypał się w drobny pył. Nie pozostało więc nic innego jak użyć zmiotki i szufelki :D
Dzisiaj też biegałam po mieście w celu załatwienia kilku urzędowych spraw. Niestety maraton zakończył się niepowodzeniem - poniekąd z mojej winy, bo niedostatecznie się do niego przygotowałam. No nic, mówi się trudno i żyje się dalej. Będę musiała zrobić powtórkę.
Będąc już na mieście weszłam do kilku lumpeksów z nadzieją znalezienia kurtki na motor. Zamówiliśmy nowe kaski i czekamy teraz na przesyłkę. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie to planujemy w weekend wycieczkę motorową, ale o tym na pewno jeszcze przeczytacie.
No i pobiegałam po tych lumpach i wiecie co? Znalazłam. Może nie jest idealna, a na pewno nie taka typowo motorowa, ale lepsza niż ta wiatrówka adidasa, w której dane mi było jeździć do tej pory :D
Może nawet nieco za duża, no ale trudno, na razie muszę się nią zadowolić. Łup lumpeksowy za 10 zł, więc nawet jak kiedyś znajdę coś lepszego to nie będzie szkoda
W zasadzie to jest kilka ale...
...ale temperatura dość wysoka, powyżej 25 stopni w południe, choć poranki i wieczory już zimne. Dzisiaj w nocy, między przebudzeniem, przewróceniem się na drugi bok, naciągnięciem kołdry pod same uszy i ponownym zaśnięciem zdążyłam nawet pomyśleć, że za zimno już, żeby spać przy otwartym balkonie.
...ale trudne dni nastały. I choć co miesiąc były trudne, to teraz po odstawieniu pigułek jakoś tak szczególnie. Hormony szaleją, nieraz jest mi słabo z bólu, czasem kręci mi się w głowie, siedzę i rozmawiam z Mężem, a tu masz babo placek, łzy zaczynają lecieć ni stąd ni zowąd, przeradzając się w rześki płacz. No mówię Wam, odkrywam uroki kobiecości w tej kwestii na nowo, wszystko wróciło ze zdwojoną siłą i wcale mi się to nie podoba.
...ale nie można nie oprzeć się letnim wyprzedażom, które zawitały też do szmateksów
A że koszulek nigdy za wiele, to w związku z powyższym pojawiły się w szafie 3 nie jesienne, a jeszcze letnie okazy
Dorothy Perkins, 2 zł z 10 :D
Atmosphere, 2 zł z 16 :D
Veromoda, 2 zł z 14 :D
Hell yeah :D
Jeszcze w sobotę udało mi się też znaleźć kolejny tom serii kryminalików dostępnych w kioskach. Jest to tom 3 (a nie 5, jak myślałam) , więc przegapiłam tylko dwójkę.
Książkę kupiłam w zasadzie w ostatniej chwili, bo od poniedziałku jest w sprzedaży kolejna część. Tę już przeczytałam :D Określenie kryminał w przypadku tej serii jest moim zdaniem użyte jest na wyrost. Nie ma tam żadnego trzymania w napięciu, żadnych spektakularnych zwrotów akcji, ot, takie czytadełko na dwa dni. Kupić następną czy nie kupić? Oto jest pytanie :D
I jeszcze weekendowy bonus w Gazecie Wyborczej, czyli Wysokie Obcasy, do których kiedyś się zraziłam, a teraz po przeczytaniu stwierdzam, że ponownie zacznę się nimi interesować. Dość ciekawe tematy, fajny język i przyjemny zapełniacz czasu.
Co czytacie ciekawego?
Może macie jakieś ulubione książki, które naprawdę polecacie z czystym sumieniem i uważacie, że są warte przeczytania? Albo może coś co przeczytałyście z zapartym tchem, nie mogąc się oderwać? Ciekawa jestem :)
Pozdrawiam serdecznie,
Młoda Mężatka :)
Kurczę, przeczytałam w życiu tyle książek, że nawet niektórych nie pamiętam i dlatego też nie wiem, co Ci polecić...
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o kryminały to przeczytałam tylko jeden: "Kostuchę" Wolfa Haasa (tutaj opis: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/27833/kostucha). Nawet dobry, chociaż na początku lekko mnie nudził. Mimo, że nie interesuję się za bardzo kryminałami, to mogę polecić.
A co do pozostałych kategorii książek, to bardzo podobał mi się "Wieczór" Susan Minot, tutaj masz krótki opis: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50213/wieczor :)
Weroniko, dziękuję :) Na pewno zerknę co tam proponujesz. A najlepiej zapisywać co się przeczytało, choć sama jakoś tego nie robię :)
UsuńJa raz w miesiącu kupuję Wysokie Obcasy Ekstra, a serię tą też kupuję, taki przerywnik pomiędzy innymi :))) Aktualnie czytam czwartą część :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry! Musimy być silne babeczki i nie dać się hormonom :) Bluzka bez ramiączek bardzo wpadła mi w oko. I koniecznie daj znać, czy sprawdziła się ta odżywka - jest dość interesująca :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy
OdpowiedzUsuń