niedziela, 2 września 2012

Dzieci kwiaty

Jak wiecie w piątek byliśmy na małej rodzinnej uroczystości z niebylejakiej okazji - Prababcia Męża obchodziła swoje 89 urodziny.



Ładny wiek, prawda? A za rok to już w ogóle... Dodam, że Jubilatka jest w znakomitej formie zarówno psychicznej, jak i fizycznej i obecnie cieszy się pierwszą praprawnuczką. Pięć pokoleń w jednym pomieszczeniu to naprawdę coś niebywałego. Ogrom tematów, różne spojrzenia na świat i doświadczenia życiowe.
Z okazji jubileuszu kupiłam m.in. kwiaty. I wydaje mi się, że Pan w kwiaciarni, kiedy usłyszał na jaką okazję robi bukiet, tak się zaabsorobował, że znacznie przekroczył kwotę, jaką zadeklarowałam na jego zrobienie. To było chyba najmilsze10 minut jakie kiedykolwiek spędziłam w kwiaciarni. :)




Zachwycałam się nad nim i zachwycałam, nie mogłam przestać z myślą, że Mąż się zorientuje i za jakiś czas niby przypadkiem, niby z okazji braku okazji przyniesie podobbny :D



Aż szkoda było mi go oddawać. No ale cel szczytny, więc trzeba było. Gdyby zmniejszyć ilość zielonych dodatków  śmiało (moim skromnym zdaniem) mógłby robić za bukieck ślubny (nieprzepadam za tymi zielonymi badziewiami w wiązankach ślubnych). A koszt dziesięciokrotnie mniejszy :D
Mój ślubny tak się prezentował






Szefowa kwiaciarni powiedziała, że to będzie wyzwanie, bo jeszcze nikt nie życzył sobie (!?) bukietu w fioletach  i w ogóle sezon na ten kolor to raczej jesień niż wiosna. I pomimo tego, że wyszedł trochę za bardzo różowy, to i tak bardzo mi się podobał. Zresztą po pochlebnych opiniach odnoszę wrażenie, że nie tylko mnie (bezcenne były słowa Teściowej, która powiedziała, że miałam piękny bukiet i przyznała, że kiedy pokazywałam jej inspiracje to jego powstania, to wydawał się jej zbyt fikuśny, za duży i przesadzony) :D


4 komentarze:

  1. Ale piękny ten Twój ślubny!!! Ja miałam z bladoróżowych kwiatów, na tzw. małym mikrofonie. Lubię takie bukiety i wcale nie uważam, żeby Twój był zbyt fikuśny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie uważam, że był zbyt fikuśny czy przesadzony - ot klasyczny ślubny bukiet :-) Mój ślubny też był dość dużym zaskoczeniem, ale dla pań w kwiaciarni, ponieważ kosztował 15 zł, a jego zrobienie zajęło im jakieś...2 minuty :-) Każdy ma w końcu swój styl, prawda? Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny bukiet:)
    mój dziadek kończyłby w tym roku 90lat

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bukiecik, piękne kolory :)
    Ja miałam bukiet z czerwonych i waniliowych goździków, bo... kocham goździki :) ale z daleka wyglądał ja różany...

    OdpowiedzUsuń