niedziela, 16 września 2012

Samotna niedziela

Oglądałam właśnie online nowy katalog IKEA i jak zawsze jest tyle rzeczy, które chciałabym mieć :D Zaraz obejrzę go znowu i później jeszcze raz :) Szkoda, ze nie mam papierowej wersji :(
Zwłaszcza podobają mi się tam kanapy, fotele - przynajmniej na zdjęciach wydają się mega wygodne! Zawsze moją uwagę zwracają też wszelkiego rodzaju gadżety, artykuły dekoracyjne, przybory kuchenne oraz sposoby aranżacji wnętrz i ciekawe sposoby organizowania przestrzeni wokół siebie. 
Już nie mogę doczekać się wyposażania domu, ale na to jeszcze trochę muszę poczekać. 
Narazie chciałabym coś dla przechowywania moich kosmetyków do makijażu. Nie mam ich strasznie dużo, ot, najbardziej przydatne rzeczy. Mój makijaż poza większymi wyjściami wygląda codziennie tak samo, więc makijażowa rutyna przebiega sprawnie i nie zabiera mi za dużo czasu. Obecnie przechowuję je w kosmetyczce-kuferku, jednak denerwuje mnie to, że się w niej przewalają, ocierają, napisy się ścierają. Szukam więc jakiegoś sprytnego rozwiązania, które nie zajmie dużo miejsca. Znalazłam kilka ciekawych opcji właśnie w katalogu Ikea. 
Prawdopodobnie w tym tygodniu odwiedzimy na chwilę Wrocław, żeby pozałatwiać parę spraw, więc może    i tam uda mi się na chwilę zajrzeć. 

Ekipa dachowa załatwiona - prace mają ruszyć mniej więcej w połowie października; możemy więc już na poważnie rozglądać się za dachówką, zwłaszcza, że w zależności od typu i koloru, często jest ona robiona na zamówienie, a czas oczekiwania to około trzech tygodni. 
Orientujemy się już także co do okien - zaczynamy jeździć i prosić o wyceny - tak, żebyśmy mogli wybrać najbardziej korzystną ofertę.

Dzisiaj jest słonecznie i w miarę ciepło; gdyby nie to, że Mąż w pracy, to pewnie wyruszylibyśmy przetestować nasze kaski i zakupiony ostatnio interkom, zjedlibyśmy obiad i pospacerowali trochę w to całkiem przyjemne niedzielne popołudnie, bo temperatury są coraz niższe, a już na pewno (?) możemy pożegnać się z upałami. Trzeba będzie za niedługo zrobić przegląd szafy i typowo letnie rzeczy spakować i wywieźć na strych do Teściów, a stamtąd zabrać grube swetry i przygotować czapki, szaliki i zimowe kurtki. Mamy naprawdę mało miejsca! Kawalerki to zło :) 

Edit:
Chciałam pomalować paznokcie na czerwono i wiecie co? Nie mam obecnie żadnego czerwonego lakieru! Co za zaniedbanie. Trzeba to nadrobić przy najbliższej okazji :)

9 komentarzy:

  1. ja nigdy w ikei nie bylam bo w moim miescie nie ma tego cuda

    ja mieszkam w domku jednorodzinnym i tez sie pomiescic nie moge

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie strasz, że w domu też brakuje miejsca! :)

      Usuń
  2. Bidula, siedzi sama w niedzielne popołudnie... Ale na stronie Ikei szybko leci czas :P Ja uwielbiam ich rozwiązania! A dokładnie dzisiaj mija tydzień jak złożyliśmy z Jaśkiem nasze łoże małżeńskie, oczywiście z Ikei :D

    Trzymam kciuki za ekipę dachową! Coby Wam na głowy nie kapało :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również bardzo lubię dodatki i gadżety z Ikei - tym bardziej, że mieszkanko mam w stylu może nie stricte skandynawskim, ale skandynawizującym :-)Mebli i kanap z tego sklepu jednak unikam.
    Też na ten tydzień planuję porządki reogranizujące szafę. Chociaż nasze mieszkanie do dużych nie należy to ciągle mamy w nim mnóstwo przestrzeni. Trzymam kciuki za kolejne etapy budowy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam Twoje białe ramy :) Styl skandynawski bardzo mi się podoba, jednak ta wszechobecna biel mnie przeraża, a zwłaszcza utrzymanie jej w czystości! :)

      Usuń
  4. Ja tam mogę w kółko oglądać katalog... mam nawet sporą kolekcję z ubiegłych lat i tak sobie je przeglądam w poszukiwaniu inspiracji... Kupuję meble, dodatki, i choć nie są stalowej jakości to przy mojej skłonności do zmian łatwiej wydać mi mmiej by mieć więcej :) podoba mi się możliwość kombinacji ze sobą poszczególnych modeli i dzięki czemu komponowaniu własnych rozwiązań :) choć fakt u wielu znajomych widzę te same meble :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie niestety rzadko dociera katalog w papierowej wersji :( A że u wielu osób można spotkać te same rzeczy to przecież nic dziwnego - w końcu to sieciówka :)

      Usuń
  5. Mi też się marzy jakieś konkretne miejsce na moje kosmetyki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń