wtorek, 23 października 2012

Zeszłotygodniowe


Słońce nas rozpieszczało


Maliny jeszcze były, choć to już ostatni zbiór


a kwiaty na parapecie, pomimo przymrozków, nadal piękne :)






A tymczasem chlapa, ciapa, chłód, okropna mgła (aż trudno się oddycha) i straszna wilgoć w powietrzu (gdzie podziały się moje proste włosy? :)
W takie dni bardzo lubię wracać myślami do ciepłych, słonecznych dni. Od razu cieplej robi się na sercu :)

27 komentarzy:

  1. Uwielbiam maliny. Pod każdą postacią, ale najlepsze są właśnie prosto z krzaka. Mmmm... Pycha! Ja też tęsknię za ciepłem, albo chociaż za słońcem. Lato wydaje się tak odległe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damy radę i przetrwamy jakoś tę jesień i zimę! :)

      Usuń
    2. Chyba nie mamy wyjścia :) Otagowałam Cię, więc jeśli masz ochotę- zapraszam do zabawy.

      Usuń
  2. Malinki, mniam ;) Sliczne masz kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  3. mniam maliny, szkoda, że są tak krótko:/

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja na maliny mam alergię:P
    kwiatki śliczne! ;)
    pozdrawiam :*
    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie już dawno malin nie ma, ale poziomki jeszcze kwitną...
    Piękne zdjęcia - naprawdę od razu robi się przyjemniej na duchu...

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubię jesień głównie przez wilgotne powietrze, bo moje poranne prostowanie włosów szlak trafia:/

    OdpowiedzUsuń
  7. oj brakuje tych ciepłych i słonecznych dni brakuje.. jak to jest, że nawet jak słońce świeci to już tak nie grzeje jak latem?! skąd ono wiedziało, że idzie jesień?! ;)
    a malinki prześliczne, szkoda, że to już ostatnie zbiory...

    ps. organizuję kampanię dotyczącą barwników w żywności - jeśli zainteresuje Cię ten temat to zapraszam regularnie na mojego bloga;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak się patrzy na takie zdjęcia, to od razu cieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, maliny :))) uwielbiam je! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę widoków, jest bajecznie!

    OdpowiedzUsuń