Zwłaszcza, jeśli chodzi o pogodę.
Pewnie wszyscy pisali już o nagłym początku zimy i zasypaniu wszystkiego przez śnieg i doskonale o tym wiecie, więc nie będę się powtarzać. Nawet by mi to nie przeszkadzało, gdyby nie jedna, bardzo ważna dla nas rzecz.
Zima zaskoczyła w tym roku nie tylko drogowców, ale także budowlańców. Po opadach deszczu, które pokrzyżowały nam plany budowlane przyszła pora na śnieg, który wszystko zmroził i przez parę dni nie było mowy, żeby wbić gwóźdź w drewno, więc ledwo co powstały zarys dachu był zmuszony odczekać swoje w nadziei na lepszą pogodę. Kiedy już to nastało udało się go zabezpieczyć dwoma warstwami folii i ocieplić wełną mineralną. Udało się nawet ułożyć dachówkę na dachu garażu i w środę całość wyglądała już tak
Więc zapowiadało się obiecująco i po cichu w myślach liczyliśmy na to, że dzisiaj i jutro będzie już ułożona cała, a na przyszły tydzień zostaną jedynie obróbki i wykończenia. Tylko, że nasze nadzieje pokrzyżowała wczorajsza zmiana pogody i młodszy brat huraganu Sandy, który postanowił nas nawiedzić. Porozrywał nam folię, a wełnę porozrzucał w promieniu kilkuset metrów. Na szczęście nie na całym dachu, tylko fragment, ale musieliśmy poświęcić wczoraj, żeby wszystko zabezpieczyć. I zamiast chwili zadumy były tylko godziny nerwów i stresu. Niestety straty są, nawet nie chodzi o finansowe, bo te nie są bardzo dotkliwe, ale najbardziej szkoda pracy, która została w to włożona i czas, który się na to poświęciło, a wiadomo, że z tym najgorzej, bo czasu wiecznie brakuje na wszystko. Mało tego, nadal wieje jak cholera i nie wiadomo kiedy teraz będzie można zakończyć prace. Liczymy na to, że przynajmniej nie będzie padać deszcz, ani śnieg, to z wiatrem jakoś trzeba będzie walczyć. Musimy to skończyć, przecież teraz się nie poddamy! :)
Trzymajcie kciuki!
Dam znać, jak wszystko będzie już gotowe.
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku :)
Trzymam kciuki, aby już nie było takich niespodzianek !
OdpowiedzUsuń(Nie)Dziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki również. Pogoda kiepska dla nas wszystkich. Ale podobno niedługo ma przygrzać u nas na Dolnym Śląsku :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA I SUPER NOWOROCZNE CANDY
Oby tak było :)
UsuńDzięki!
Powodzenia! Też słyszałam, że jeszcze trochę jesieni tej jesieni mamy doświadczyć, tak więc jest nadzieja :-)
OdpowiedzUsuńDopiero co wzywałyśmy lato, a teraz już jesień nam wystarcza :)
Usuńale masz już wielki dom!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJuż więcej nie urośnie :(
Usuńtrzymam kciuki, jeszcze trochę roboty na zewnątrz, a potem przeniesie cie się do środka :)
OdpowiedzUsuńI tego się boję, bo wtedy to dopiero się zacznie :D
UsuńTrzymam kciuki i czekam na informację ! Budowa Waszego domu idzie w mgnieniu oka! oby tylko teraz pogoda dopisała..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
http://sarenkowa.blogspot.com/
Dzięki! Wam też czas szybko zleci :)
UsuńPamiętaj "tylko spokój może nas uratować"...trzymam mocno kciuki i cierpliwości życzę. U mnie na górce strasznie wiało a co dopiero tam u Was, ale wierzę, że po weekendowym wietrze i po dzisiejszym deszczu przyjdzie sprzyjająca pogoda i dach "sam" się położy:)buźki
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana:* Już jest lepiej, wyszliśmy na prostą :)
UsuńBudowa mojej nieruchomosci też ma zimowy zastój, czekam z niecierpliwością do wiosny ;)
OdpowiedzUsuń