Zostawiam Wam kosmetyki, które zużyłam do końca w ciągu ostatniego miesiąca, a później może uda mi się jeszcze coś skrobnąć.
Mam mega zaległości, więc robię kawę i śniadanie i biegnę zobaczyć co słychać w blogowym świecie :)
- Żel pod prysznic Original Source Mango&Macadamia. Ładny zapach, dość słabo się pieni, konsystencja taka budyniowa, ale mimo wszystko przyjemnie się używa :)
- Isana Suchy szampon do włosów. Póki co nie mam zamiaru zamieniać go na jakikolwiek inny kosmetyk tego rodzaju. Ten odpowiada mi w zupełności.
- Isana Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów. Migdałów raczej tam nie czuć, ale i tak dla mnie to najlepszy zmywacz.
- Joanna Reflex Blond rozjaśniacz w sprayu. Kolejne zużyte opakowanie, a dokładnie na początku września 3 lata temu kupiłam 1 sztukę.
- CeceMed odżywka do włosów z jedwabiem. Nie obciąża włosów, ma bardzo przyjemny zapach. To też moje kolejne opakowanie. Zawsze kupowałam w SuperPharm na promocjach (regularna cena w SP to 24,99, w promocji często 2 w cenie 1 w duecie z szamponem; najtaniej udało mi się ją kupić za połowę ceny 12,50zł). Od jakiegoś czasu jest też dostępna w Rossmannie w regularnej cenie chyba 19,99.
- Żel pod prysznic Original Source Mint&Tee Tree. Genialny! Genialny żel! Cudowny orzeźwiający zapach oraz przyjemne uczucie chłodzenia. Niezastąpiony w gorące dni. W przyszłym roku na pewno do niego wrócę.
- Ziaja żel do nóg kasztanowy. Przyjemnie chłodzi i przynosi ulgę zmęczonym i opuchniętym nogom.
- Dove Invisible Dry antyperspirant w kulce. Zużyłam go z niechęcią. Słaba ochrona, w upalne dni w ogóle sobie nie radzi. Z ulgą wracam do ukochanej, niezastąpionej i sprawdzonej Lady Speed Stick.
- Miss Sporty So Matte Perfect Stay puder w kamieniu. Używam go niezmiennie od ponad roku. Praktyczne opakowanie z lusterkiem. Ładny i w miarę trwały mat. Zawsze do niego wracam.
- Ziaja Naturalna Oliwkowa maska do rąk i paznokci Naturalna odżywka skóry. Żadna to maska, a jedynie krem do rąk. Używałam tylko na noc, bo niezły z niego tłuścioch, ale dość ładnie i w miarę szybko się wchłania. Słoiczek 75 ml. Ja uwielbiam wszystko, co oliwkowe, więc niewykluczone że jeszcze wrócę do tego produktu :)
To byłoby na tyle produktów, które udało mi się zużyć. Poza kiepskim antypersiprantem Dove, wszystkie sprawdziły się dobrze. Zresztą większość z nich to moje pewniaki :)
A Wy na czym zawiodłyście się najbardziej w ostatnim czasie? Dajcie znać, to będę unikać :)
A Wy na czym zawiodłyście się najbardziej w ostatnim czasie? Dajcie znać, to będę unikać :)
Pozdrawiam serdecznie!
Zmywacz z isany dla mnie to numer jeden :) Może i nie pachnie cudnie, ale w końcu to zmywacz i ma zmywać cały lakier. I właśnie to robi doskonale :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym słowem :)
UsuńTen zmywacz jest u mnie na liście zakupów już od dawna - szkoda, że ten stary tak wolno się zużywa :D
OdpowiedzUsuńKochana, to przez to, że Essie tak długo się trzyma na paznokciach :D Kup koniecznie, jak tylko obecny się skończy!
UsuńNo raczej - wiedziałam, że Szerlok z Ciebie nie od parady :D To od teraz Essie idzie do pudła, a ja sumiennie zużywam te lakiery, które trzymają się u mnie jeden dzień i po zmywaczu! :)
Usuńsuchy szampon oraz rozjasniacz z joanny to moje kwc chyba :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie tu :P
Moje chyba też!
UsuńDziękuję i zapraszam częściej :)
kasztanowy żel do nóg ziaja miałam już nie raz, a zmywacz isana jest moim ulubionym:)
OdpowiedzUsuńTo także moi ulubieńcy :)
UsuńZmywacz jest rewelacyjny !!! :)
OdpowiedzUsuńSzampon do włosów blond z Joanny.. - NIE POLECAM !
pozdrawiam :)
http://sarenkowa.blogspot.com/
Zgadzam się :)
UsuńTen szampon kojarzę, chyba kiedyś go miałam.
wow
OdpowiedzUsuńja tyle przez rok nie zuzywam
:> eee, nie wierzę ;)
Usuńkosmetyków mam multu, ale ich zużywanie do dna to tragedia :D
OdpowiedzUsuńHaha, to prawda! Zapasy to zło :D
Usuń