poniedziałek, 1 października 2012

Wrześniowe denka

Jestem!
Zostawiam Wam kosmetyki, które zużyłam do końca w ciągu ostatniego miesiąca, a później może uda mi się jeszcze coś skrobnąć.
Mam mega zaległości, więc robię kawę i śniadanie i biegnę zobaczyć co słychać w blogowym świecie :)


  1. Żel pod prysznic Original Source Mango&Macadamia. Ładny zapach, dość słabo się pieni, konsystencja taka budyniowa, ale mimo wszystko przyjemnie się używa :) 
  2. Isana Suchy szampon do włosów. Póki co nie mam zamiaru zamieniać go na jakikolwiek inny kosmetyk tego rodzaju. Ten odpowiada mi w zupełności. 
  3. Isana Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów. Migdałów raczej tam nie czuć, ale i tak dla mnie to najlepszy zmywacz. 
  4. Joanna Reflex Blond rozjaśniacz w sprayu. Kolejne zużyte opakowanie, a dokładnie na początku września 3 lata temu kupiłam 1 sztukę. 
  5. CeceMed odżywka do włosów z jedwabiem. Nie obciąża włosów, ma bardzo przyjemny zapach. To też moje kolejne opakowanie. Zawsze kupowałam w SuperPharm na promocjach (regularna cena w SP to 24,99, w promocji często 2 w cenie 1 w duecie z szamponem; najtaniej udało mi się ją kupić za połowę ceny 12,50zł). Od jakiegoś czasu jest też dostępna w Rossmannie w regularnej cenie chyba 19,99. 
  6. Żel pod prysznic Original Source Mint&Tee Tree. Genialny! Genialny żel! Cudowny orzeźwiający zapach oraz przyjemne uczucie chłodzenia. Niezastąpiony w gorące dni. W przyszłym roku na pewno do niego wrócę. 
  7. Ziaja żel do nóg kasztanowy. Przyjemnie chłodzi i przynosi ulgę zmęczonym i opuchniętym nogom. 
  8. Dove Invisible Dry antyperspirant w kulce. Zużyłam go z niechęcią. Słaba ochrona, w upalne dni w ogóle sobie nie radzi. Z ulgą wracam do ukochanej, niezastąpionej i sprawdzonej Lady Speed Stick. 
  9. Miss Sporty So Matte Perfect Stay puder w kamieniu. Używam go niezmiennie od ponad roku. Praktyczne opakowanie z lusterkiem. Ładny i w miarę trwały mat. Zawsze do niego wracam. 
  10. Ziaja Naturalna Oliwkowa maska do rąk i paznokci Naturalna odżywka skóry. Żadna to maska, a jedynie krem do rąk. Używałam tylko na noc, bo niezły z niego tłuścioch, ale dość ładnie i w miarę szybko się wchłania. Słoiczek 75 ml. Ja uwielbiam wszystko, co oliwkowe, więc niewykluczone że jeszcze wrócę do tego produktu :) 
To byłoby na tyle produktów, które udało mi się zużyć. Poza kiepskim antypersiprantem Dove, wszystkie sprawdziły się dobrze. Zresztą większość z nich to moje pewniaki :)
A Wy na czym zawiodłyście się najbardziej w ostatnim czasie? Dajcie znać, to będę unikać :) 

Pozdrawiam serdecznie!

15 komentarzy:

  1. Zmywacz z isany dla mnie to numer jeden :) Może i nie pachnie cudnie, ale w końcu to zmywacz i ma zmywać cały lakier. I właśnie to robi doskonale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zmywacz jest u mnie na liście zakupów już od dawna - szkoda, że ten stary tak wolno się zużywa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to przez to, że Essie tak długo się trzyma na paznokciach :D Kup koniecznie, jak tylko obecny się skończy!

      Usuń
    2. No raczej - wiedziałam, że Szerlok z Ciebie nie od parady :D To od teraz Essie idzie do pudła, a ja sumiennie zużywam te lakiery, które trzymają się u mnie jeden dzień i po zmywaczu! :)

      Usuń
  3. suchy szampon oraz rozjasniacz z joanny to moje kwc chyba :)
    podoba mi sie tu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. kasztanowy żel do nóg ziaja miałam już nie raz, a zmywacz isana jest moim ulubionym:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zmywacz jest rewelacyjny !!! :)

    Szampon do włosów blond z Joanny.. - NIE POLECAM !

    pozdrawiam :)

    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :)
      Ten szampon kojarzę, chyba kiedyś go miałam.

      Usuń
  6. kosmetyków mam multu, ale ich zużywanie do dna to tragedia :D

    OdpowiedzUsuń