No i super :-) Ja mam taką żelazną zasadę, że każdego tygodnia MUSZĘ wygospodarować dwie godziny tylko dla siebie. Zazwyczaj wypada mi to we wtorkowe wieczory :-)
To jest to co lubię najbardziej: sobota, kieliszeczek likierku, telewizja albo komputer i święty spokój ;-) mach ochotę poczytać? Zapraszam na swojego bloga http://mala-w-norwegii.blogspot.com
GREAT POST NICE BLOG! maybe we follow each other!? let me know ;) www.yuliekendra.com
OdpowiedzUsuńśliczne masz paznokcie:)
OdpowiedzUsuńnie widziałam ani jednej części Jamesa Bonda:P
OdpowiedzUsuńale winka bym się napiła:D
Nic nie stoi na przeszkodzie i jednemu i drugiemu :D
UsuńWino w tak doborowym towarzystwie, z pewnością było wyborne :)
OdpowiedzUsuńBlondyneczko, zapraszam Cię do zabawy w TAG!
Było :) choć wino zawsze jest wyborne :)
UsuńDziękuję za wyróżnienie(znowu!) i odpowiem na pewno :)
Miałaś wobec tego same wieczorne przyjemności :)
OdpowiedzUsuńZgadza się! I było fajnie :)
Usuńa ja przy "Uprowadzonej", ale tej starej tj. pierwszej części. bardzo mi się film podobał więc jak nie widziałaś to polecam.
OdpowiedzUsuńNie widziałam - zapisuję! :)
UsuńSuper przyjemności. Sama chyba muszę sobie wreszcie zafundować wolny wieczór...
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Należy się :)
UsuńNo i super :-) Ja mam taką żelazną zasadę, że każdego tygodnia MUSZĘ wygospodarować dwie godziny tylko dla siebie. Zazwyczaj wypada mi to we wtorkowe wieczory :-)
OdpowiedzUsuńKażdy dzień jest dobry :) A nikt nie powiedział, że spędzanie czasu wyłącznie w swoim towarzystwie to coś złego ;)
Usuńjak to spiewa sylwia grzeszczak - cieszmy sie z malych rzeczy
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że tak :)
UsuńTo jest to co lubię najbardziej: sobota, kieliszeczek likierku, telewizja albo komputer i święty spokój ;-) mach ochotę poczytać? Zapraszam na swojego bloga http://mala-w-norwegii.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDobry relaks nie jest zły :)
Usuńrównież dziękuję :)
OdpowiedzUsuń