Włosy:
- Mocno utrwalająca pianka do włosów kręconych z pielęgnującymi witaminami, filtrem UV i bez parabenów.
- Preparat do intensywnej pielęgnacji włosów z wyciągiem z jedwabiu. Przeznaczony do pielęgnacji matowych i łamliwych włosów.
- Wszystkim znany szampon nawilżający z granatem i aloesem do włosów suchych i zniszczonych. Mam też maskę z tej serii i używałam szamponu i odżywki z morelą i pszenicą i wszystkie są ok.
Smarowidła:
- Krem do rąk z kwiatem pomarańczy. Używałam żele pod prysznic Isana i Palmolive z kwiatem pomarańczy i oba mnie zachwyciły. Kiedy powąchałam krem, bez zastanowienia wylądował natychmiast w koszyku. I to był błąd. Rozsmarowany na dłoniach nie pachnie już tak delikatnie, a wręcz przeciwnie - ma ostry, duszący i chemiczny zapach. Na pewno się nie polubimy, a szkoda :(
- Krem do intensywnej pielęgnacji ciała 5% urea.
Stopy:
Tego duetu jestem najbardziej ciekawa, ale w związku z obecną sytuacją na jego używanie będę musiała jeszcze trochę poczekać :(
- Tarka do stóp
- Intensywny krem do suchej skóry stóp z gliceryną, woskiem pszczelim i 10% urea.
Twarz:
Coś bez czego ostatnio nie mogę się obejść i sama dziwię się swojej systematyczności w tym temacie. Z maseczek Perfecty wyłonili się faworyci:
- maseczka głęboko nawilżająca z sokiem z aloesu i kwiatem pomarańczy
- maseczka oczyszczająca z wyciągiem z gruszki i glinką termalną
oraz nowości
- wygładzający peeling drobnoziarnisty z minerałami morskimi i krzemionką (wyróżnienie KWC)
- Rival de Loop maska peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku.
Wszystkie produkty są w naprawdę przystępnych cenach i ciekawa jestem jak to się przełoży na jakość.
Mam nadzieje, że zdążyłyście się zaopatrzyć?
Od dzisiaj także nowa gazetka :)
Od dzisiaj także nowa gazetka :)
Peeling Perfecty to mój zdecydowany faworyt, jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się testowania! Czytam same dobre opinie na jego temat :)
UsuńWspaniałe nabytki :)
OdpowiedzUsuńTo się jeszcze okaże, ale mają potencjał :)
UsuńJa mam Rossmanna praktycznie pod domem i odwiedzam oczywiście często, jednak za każdym razem wychodzę z ekwipunkiem dla kotka i kosmetykami Tołpy dla siebie. Te produkty Isana jakoś w ogóle mi nie służą :-/ Co do peelingu z Perfecty to zawsze mam w wyjazdowej kosmetyczce :-)
OdpowiedzUsuńPeeling czeka jeszcze na wypróbowanie i ciekawa jestem czy się polubimy :)
UsuńRossmann wszystkich uszczęśliwia - nawet koty :)
Pisałam już kiedyś, że ostatnie miejsce gdzie pracowałam we Wr było na 1 piętrze, a na parterze znajdował się Rossmann i to dopiero było szaleństwo :)
Bardzo ciekawią mnie te maseczki z Perfecty. Prawdopodobnie niedługo znajdą się w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Wypróbuj wszystkie, a na pewno któraś stanie się Twoją ulubioną :)
Usuńbardzo lubię ten krem do stóp :) fajne zakupy
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jego działania, mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
Usuńtaki zestaw do stop tez by mi sie przydal
OdpowiedzUsuńTo pora na zakupy! :)
Usuńale już planuję urwać się z zajęć, bo tak się składa, że ten żużel pokrywa mi się z wykładami
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować maseczkę peel-off Rival de Loop. Dawno takich nie używałam, bo nie przepadam. Może teraz coś mi się zmieni :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj ją wypróbowałam. Po otwarciu odór alkoholu wręcz odrzuca, ale szybko wyparowuje, a efekt jak dla mnie jest całkiem zadowalający.
UsuńTymi smarowidłami z mocznikiem możesz być bardzo zadowolona - przynajmniej ja je bardzo lubię. Zbyt fajnie to słowo nie brzmi, ale fajnie działa :)
OdpowiedzUsuńEfekty są najważniejsze :D
UsuńMaseczka oczyszczająca z wyciągiem z gruszki i glinką termalną jest fajna. Lubię ją i używam.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, choć od niedawna :)
UsuńMuszę wypróbować tą maseczkę oczyszczającą:)
OdpowiedzUsuńJest całkiem przyjemna i ładnie pachnie, polecam!
UsuńOch te Rossmann - nasze pokuszenie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Łączę się w bólu :)
UsuńRossmann mnie nie kusi i mój portfel oddycha spokojnie.
OdpowiedzUsuńperfecta - maseczki też zrobiłam zapas :)
Szczęściara :) Ja zawsze coś kupię!
Usuńczekamy teraz na Twoja recenzje :)
OdpowiedzUsuńHmmm, no postaram się :P
Usuńwidzę, że część zakupów nam się pokryło :) krem do rąk niezbyt pachnie pomarańczą, ale myślę że spokojnie będzie moim kompanem którego będę nosić w torebce. Krem 5% urea w sumie też kiedyś zużyłam właśnie jako krem do rąk mimo że jest ogólnie do ciała. Ma ciekawą konsystencję.
OdpowiedzUsuńOgólnie kremy Isana są bardzo fajne, ja po raz pierwszy nacięłam się na tym :/ A najbardziej lubię ten z koenzymem Q10 :)
OdpowiedzUsuń