niedziela, 29 lipca 2012

Piątek, sobota, niedziela

Witam!

Dzisiejszy i wczorajszy dzień był bardzo intensywny i jutrzejszy też się taki zapowiada, a pogoda nie sprzyja! Upał taki, że czuję się jak mucha w smole. Bleee
W piątek były moje urodziny i przy tej okazji, jako że pewnie czyta to parę znanych mi osób, jeszcze raz baaardzo chciałam podziękować im za pamięć i za wszystkie życzenia - mailowe, telefoniczne, smsowe i osobiste :) 
Było mi niezmiernie miło!!!

Oczywiście nie obyło się bez małych słodkości :) 


A ich dekorowanie to najprzyjemniejsza część pracy. Przyjemniejsza nawet niż jedzenie :)



Upiekłam też ciasto z malinami, a jako, że w kwestii wypieków jestem początkująca, szukam prostych, szybkich, nieskomplikowanych przepisów i taki też znalazłam na TYM blogu KLIK 
Za jego autorką podaję ten prościutki i ekspresowy przepis: 
1 szklanka oleju 
1szklanka cukru 
2 szklanki mąki 
5 jajek 
pół opakowania proszku do pieczenia 
* ja dodałam jeszcze opakowanie cukru waniliowego 
Wszystkie składniki miesza się na jednolitą masę. Wystarczy łyżka i dosłownie 2 minuty! Ciasto przekładamy na blaszkę (ja wysmarowałam masłem) i ułożyłam maliny, choć mogą być to każde inne owoce. 

A oto efekt 

w całości 

i w kawałku 

Już Wam pewnie ślinka cieknie, ale ale to jeszcze nie koniec, bo później przyszli Goście i moja duma z własnych wypieków opadła ;)
Niczym stał się trud włożony w ich przygotowanie i poświęcenie na prace w kuchni przy rozgrzanym do czerwoności piekarniku przy ponad trzydziestostopniowym upale  na zewnątrz, bo Goście przynieśli ze sobą  to: 







TADAM 









Tylko chciałam skromnie zauważyć, że Gościom chyba coś się pomyliło, bo zamiast 2 z przodu powinna być raczej 1 :D:D:D Ale co tam, jak to mówią (pozwolę sobie zacytować) "Rok starsza, ale nadal sexy!"



Tort BYŁ przepyszny. BYŁ, bo niestety nie pozostał po nim już ani okruszek. I dzisiaj wszyscy, którzy nie jedli go wczoraj kazali Gościom przekazać, że bardzo, ale to bardzo im smakował ->  więc przekazuję ;)

I jakby atrakcji było mało, to Goście postanowili zadbać jeszcze o mój czas wolny i mi go zapełnić.




Za co też bardzo Gościom dziękuję, a dwa nowiuśkie tytuły lądują na kupkę KLIK i ustawiają się w kolejce do przeczytania




Dziękuję raz jeszcze !!! :*

Sobota minęła nam pod znakiem aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu, czytaj prac porządkowych w kurzu i pyle przy nieziemskim upale!
Ale warto było, bo domek na dzień dzisiejszy wygląda tak: 




A ja tak:



A jakie plany na niedzielę? Niedziela będzie dla nas? No niestety nie. Jutro mała uroczystość rodzinna dla maleńkiej istotki, która niecałe 4 tygodnie jest na świecie, a już zdążyła co niektórych owinąć sobie wokół paluszka :) 


Ciekawe czy ktoś dotrwał do końca wpisu? 
Jeśli tak, to proszę o komentarz; chętnie poznam tych najbardziej wytrwałych :) 




5 komentarzy:

  1. smakowicie wyglądają te wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście słodkości wyglądają wyśmienicie, a że miałam niewątpliwą przyjemność ich skosztowania mogę powiedzieć, że smakowały nawet ciut lepiej niż wyglądają:)z czego mój zdecydowany Faworyt...Muffinki:)

    Jszcze raz Wszystkiego Najlepszego, Najwspanialszego i ... Najsłodszego:D

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pyszności :) ja też chcę kawałek tortu :)

    OdpowiedzUsuń